Warszawa, polska stolica, ma ambitne plany dotyczące rozbudowy swojej sieci metra. Piąta linia podziemnej kolejki miejskiej, oznaczona symbolem M5, jest zaplanowana do realizacji do 2050 roku. Jest to istotny element ogromnego projektu miasta, według którego do połowy XXI wieku powinno funkcjonować pięć linii metra.
M5 będzie kluczowym środkiem transportu dla mieszkańców dzielnic Praga-Południe i Ursus, ułatwiając im dostęp do centrum miasta. Specjaliści przewidują, że ta linia metra może zyskać nawet większą popularność niż planowana trzecia linia M3 na Gocławiu. Ale jakie są szczegółowe plany dotyczące tej nowej linii?
Według wstępnych założeń, M5 będzie przebiegać od wschodu do zachodu stolicy, łącząc Ursus (Szamoty) z Pragą-Południe (Gocławek). Ta linia umożliwi pasażerom przesiadki do wszystkich innych linii metra – M1, M2, M3 i M4. Jak szacują eksperci, w roku 2050 ruch na najbardziej zatłoczonych stacjach M5 może osiągnąć poziom do 10 tysięcy osób na godzinę w jednym kierunku.
Na tle innych linii, M5 prezentuje się bardzo obiecująco. Obecnie na linii M1 i M2 przewozi się nawet 14-15 tysięcy osób na godzinę, zaś na planowanej czwartej linii metra Warszawa spodziewa się przewozić nawet 20 tysięcy pasażerów na godzinę. Mimo to, przewiduje się, że M5 będzie bardziej zatłoczona niż trzecia linia metra, która ma mieć maksymalny ruch do 6 tysięcy osób na godzinę. Dodatkowo M5 zapewni szybszy dojazd do centrum miasta niż M3.