Podczas rutynowych działań kontrolnych, które miały miejsce 30 października w sąsiedztwie warszawskiego Okęcia, dwuosobowy zespół Ekopatrolu otrzymał nagłe wezwanie do interwencji na terenie pobliskich ogrodów działkowych. Powodem była informacja od jednej z osób przebywających na działce, która utrzymywała, że na jej posesji pojawił się ranny drapieżny ptak.
Jednostka Ekopatrolu dotarła do miejsca zdarzenia mniej więcej o godzinie 17:00. Po krótkim rekonesansie terenu, strażnicy zdołali zidentyfikować i odnaleźć rzekomego sokoła. Zaskoczeniem była jednak jego prawdziwa tożsamość – okazało się, że zgłoszenie dotyczyło myszołowa. Pierwsze badanie stanu zdrowia ptaka nie wykazało żadnych widocznych obrażeń ani urazów. Mimo braku ran, ptak zachowywał się dziwnie – sprawiał wrażenie zdezorientowanego i wykończonego. Kolejnym niecodziennym zachowaniem była jego reakcja na próbę przechwycenia – myszołów był niesamowicie spokojny i prawie bez oporu „wszedł” do transportera jakby instynktownie wiedział, że te nietypowe dwa nóżki chcą mu pomóc, a nie zaszkodzić.
Zdezorientowany myszołów został bezpiecznie przetransportowany do Ptasiego Azylu, który mieści się na terenie warszawskiego ZOO. Tam, pod czujnym okiem specjalistów, z pewnością szybko powróci do pełni zdrowia i odzyska maksymalną kondycję fizyczną.