Policjanci stacjonujący przy ulicy Opaczewskiej, w Komendzie Rejonowej, na własne oczy widzieli, jak niemal rozgrywa się tragedia. Dzięki ich szybkiej reakcji i umiejętnościom negocjacyjnym, mogli obrócić bardzo niebezpieczną sytuację w pozytywne rozwiązanie. W tym dramatycznym zdarzeniu udział wzięli również strażacy.
Scena rozegrała się w poprzedni piątek, mniej więcej o 14:30, blisko ulicy Kopińskiej. Policjanci zostali powiadomieni o potencjalnie tragicznej sytuacji przez obserwatora, który przypadkiem trafił na miejsce zdarzenia. Funkcjonariusze z Wydziału Prewencji oraz Wydziału Patrolowo Interwencyjnego natychmiastowo zareagowali na ten alarm, zdając sobie sprawę z jego powagi. Policja wezwała na miejsce karetkę pogotowia oraz straż pożarną i samodzielnie podjęła próbę namówienia 31-letniej kobiety do zmiany swoich decyzji i opuszczenia miejsca pełnego niebezpieczeństw.
Negocjacje przyniosły pożądane efekty. 31-letnia kobieta zdecydowała się poddać i oddać w ręce funkcjonariuszy. Policjanci przekazali ją personelowi medycznemu i upewnili się, że jest bezpieczna, czekając z nią do momentu przybycia pogotowia ratunkowego. Przenieśli ją również w bardziej bezpieczne miejsce.